Użytkownik "Wojciech Suszycki (Brick B.)" <s...@i...pl>
napisał w wiadomości news:aeq2jf$rcq$1@sunsite.icm.edu.pl...

> Pół Polski się z tym męczy. Tzw zatory płatnicze.
> Najlepiej jest zwrócić się do porządnej firmy windykacyjnej. Nie do
jakiś
> drani ale do jakiejś renomowanej.
> Ode mnie często zbierają płatności (terminowe) bo dostawcom wyszło
taniej
> ich na stałe zatrudnić i zbierają po prostu wszystko. Bardzo
grzecznie się
> zawsze umawiają, kiedy można podjechać. Możesz zapłacić całość albo
część
> itp.
> Jak zaczniesz drukować na fakturach że odbieraniem płatności zajmuje
się
> .... to nikt nie będzie się specjalnie rzucał.
> Oni grzecznie będą namawiac klienta żeby cos zapłacił. Cierpliwie
będą go
> nachodzić. Często też zdarza się że muszą odkręcić cały łańcuszek
zobowiązań
> (ten nie płaci bo mu inny wisi i tak dalej i dalej). I jak zmuszą
tego
> pierwszego to kasa się ruszy i jest szansa że dostaniesz z powrotem.

To jest metoda, ale jak zrozumiałem przedpiścę chodziło o wymuszenie
terminowych płatności przy zachowaniu poprawnych relacji z
kontrahentem.
Gdybym od swoich dostawców otrzymywał faktury z adnotacją że
ściąganiem nieterminowych należności zajmuje się firma windykacyjna
XXX lub, że karne odsetki wynoszą 1 % dziennie (to miałem) nie
uważałbym naszych stosunków za partnerskie i przy najbliższej okazji
poszukałbym innego. Nie wspominam o grzecznie nachodzących - tacy nie
istnieją.
--
Pozdrawiam

Kotewka
k...@w...pl

do góry

Użytkownik Wojciech Suszycki (Brick B.) <s...@i...pl> w wiadomości d
o grup dyskusyjnych napisał:aeq2jf$rcq$...@s...icm.edu.pl...
>
> Pół Polski się z tym męczy. Tzw zatory płatnicze.
> Najlepiej jest zwrócić się do porządnej firmy windykacyjnej. Nie do jakiś
> drani ale do jakiejś renomowanej.
> Ode mnie często zbierają płatności (terminowe) bo dostawcom wyszło taniej
> ich na stałe zatrudnić i zbierają po prostu wszystko.

nazwa, nazwa! moze byc na priva.

Prosba jak najbardziej serio.

z gory thx!

--

pozdrawiam,

glos

do góry

Użytkownik glos <g...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:aeqmlp$dvd$...@n...onet.pl...
>
> Użytkownik Wojciech Suszycki (Brick B.) <s...@i...pl> w wiadomości
d
> o grup dyskusyjnych napisał:aeq2jf$rcq$...@s...icm.edu.pl...
> >
> > Pół Polski się z tym męczy. Tzw zatory płatnicze.
> > Najlepiej jest zwrócić się do porządnej firmy windykacyjnej. Nie do
jakiś
> > drani ale do jakiejś renomowanej.
> > Ode mnie często zbierają płatności (terminowe) bo dostawcom wyszło
taniej
> > ich na stałe zatrudnić i zbierają po prostu wszystko.
>
> nazwa, nazwa! moze byc na priva.
>
> Prosba jak najbardziej serio.
>
> z gory thx!
>
> --
>
> pozdrawiam,
>
> glos
>
>
Muszę popatrzeć do papierów w sklepie. Chyba był Burgel Inkasso i
Kaczmarski. Ale inni też.
Grzecznie nachodzący są na tyle na ile można. "Dzień dobry, czy cos dzisiaj
się najdzie?" "Może jutro, tak koło 12 czy woli Pan o 17?"...
Popatrzę i dam znać.

WS

do góry

Użytkownik Stanisław Pikul <k...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:aeq4ud$aq4$...@n...onet.pl...
>
> Użytkownik "Wojciech Suszycki (Brick B.)" <s...@i...pl>
> napisał w wiadomości news:aeq2jf$rcq$1@sunsite.icm.edu.pl...
>
> > Pół Polski się z tym męczy. Tzw zatory płatnicze.
> > Najlepiej jest zwrócić się do porządnej firmy windykacyjnej. Nie do
> jakiś
> > drani ale do jakiejś renomowanej.
> > Ode mnie często zbierają płatności (terminowe) bo dostawcom wyszło
> taniej
> > ich na stałe zatrudnić i zbierają po prostu wszystko. Bardzo
> grzecznie się
> > zawsze umawiają, kiedy można podjechać. Możesz zapłacić całość albo
> część
> > itp.
> > Jak zaczniesz drukować na fakturach że odbieraniem płatności zajmuje
> się
> > .... to nikt nie będzie się specjalnie rzucał.
> > Oni grzecznie będą namawiac klienta żeby cos zapłacił. Cierpliwie
> będą go
> > nachodzić. Często też zdarza się że muszą odkręcić cały łańcuszek
> zobowiązań
> > (ten nie płaci bo mu inny wisi i tak dalej i dalej). I jak zmuszą
> tego
> > pierwszego to kasa się ruszy i jest szansa że dostaniesz z powrotem.
>
> To jest metoda, ale jak zrozumiałem przedpiścę chodziło o wymuszenie
> terminowych płatności przy zachowaniu poprawnych relacji z
> kontrahentem.
> Gdybym od swoich dostawców otrzymywał faktury z adnotacją że
> ściąganiem nieterminowych należności zajmuje się firma windykacyjna
> XXX lub, że karne odsetki wynoszą 1 % dziennie (to miałem) nie
> uważałbym naszych stosunków za partnerskie i przy najbliższej okazji
> poszukałbym innego.

Dużo faktur dostajesz? Ja około 100 w miesiącu. To prawie standartowy nadruk
lub pieczątka. O odsetkach za nieterminowość to w 70%. Oczywiście nikt tego
nie stosuje. Czasami też są pieczątki czerwone np "Terminów płatności
pilnujemy my-Burgel Inkasso". W niczym to mi nie przeszkadza, odsetek mi
nikt nigdy nie naliczał, a często nawet nie wiem czy płacę windykatorowi czy
przedstawicielowi hurtowni. Po prostu wystawia KP i idzie.

Nie wspominam o grzecznie nachodzących - tacy nie
> istnieją.

Na tyle na ile mogą. Ja nie miałem żadnych nieprzyjemności ale też
specjalnie nie zalegam.
Mogą być grzeczni i grzeczniejsi ;))

pozdrawiam
WS
> --
> Pozdrawiam
>
> Kotewka
> k...@w...pl
>

do góry

Użytkownik "Wojciech Suszycki (Brick B.)" <s...@i...pl>
napisał w wiadomości news:aes1hs$66b$1@sunsite.icm.edu.pl...
>
>
> Dużo faktur dostajesz? Ja około 100 w miesiącu. To prawie
standartowy nadruk
> lub pieczątka. O odsetkach za nieterminowość to w 70%. Oczywiście
nikt tego
> nie stosuje. Czasami też są pieczątki czerwone np "Terminów
płatności
> pilnujemy my-Burgel Inkasso". W niczym to mi nie przeszkadza,
odsetek mi
> nikt nigdy nie naliczał, a często nawet nie wiem czy płacę
windykatorowi czy
> przedstawicielowi hurtowni. Po prostu wystawia KP i idzie.

Generalnie nie, ale to wynikało ze specyfiki prowadzonej firmy -
bardzo ograniczony rynek w kraju (max. 20 potencjalnych odbiorców) i
ograniczony rynek podstawowych surowców. W większości wypadków nie
musiałem pisać o nieteminowych zapłatach bo takich nie było (wcześniej
w umowie zastrzegałem, że wydanie następnej partii towaru uzależnione
jest od braku zaległości) lub po prostu płacili w terminie. Podobnie
miałem z dostawcami. Niestety, jakieś 4 lata temu mechanizm ten zaczął
się psuć, no i skończyło się.

> Mogą być grzeczni i grzeczniejsi ;))
>
To prawda, Ci z którymi miałem (nie)przyjemność się spotkać byli w
kategorii "grzeczni inaczej" -. no nie tak do końca. Ale to już NTG.
--
Pozdrawiam

Kotewka
k...@w...pl

do góry