eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › Nieruchomościowy zawrót głowy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 6

  • 1. Data: 2007-04-04 06:58:02
    Temat: Nieruchomościowy zawrót głowy
    Od: "strzeli" <s...@w...vectranet.NOSPAMpl>

    Witam.

    Mam kilka pytań, podesłano mnie na tą grupę, więc myślę że szybko się
    wszystkiego dowiem.
    Już na początku dziękuję za pomoc.

    Otóż. Mam mieszkanie które dostałem w darowniźnie. Mieszkanie w aktach jest
    wycenione na X kwotę (bo od tej kwoty były różne opłaty pobierane, np.
    wykupienie mieszkania za bezcen zanim dostałem je w darowiźnie).
    Minęły 3,5 roku, a więc gdybym zdecydował się sprzedać mieszkanie musiałbym
    zapłacić podatek. Pytanie jaki? Czy to jakiś ustalony % od wartości
    mieszkania (które powtarzam było wycenione).
    Czy być może jest to sprawa indywidualna dla każdego przypadku?
    Słyszałem że trochę się pozmieniało w prawie, w przepisach stąd moje
    pytanie.

    Kolejna sprawa. Rozważana jest opcja zamiany mojego własnościowego
    mieszkania na inne własnościowe ( z moją dopłatą), ew. na mieszkania
    spółdzielcze (prawdopodobnie już bez mojej dopłaty).
    Pytanie: Czy w tym przypadku okres "parasolowy" 5 ;at dalej istnieje i przy
    zamianie również będę musiał płacić podatek??

    pozdrawiam.
    --

    z poważaniem
    Łukasz



  • 2. Data: 2007-04-04 07:26:41
    Temat: Re: Nieruchomościowy zawrót głowy
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 4 Apr 2007, strzeli wrote:

    > Otóż. Mam mieszkanie które dostałem w darowniźnie. Mieszkanie w aktach jest
    > wycenione na X kwotę (bo od tej kwoty były różne opłaty pobierane, np.
    > wykupienie mieszkania za bezcen zanim dostałem je w darowiźnie).
    > Minęły 3,5 roku, a więc gdybym zdecydował się sprzedać mieszkanie musiałbym
    > zapłacić podatek. Pytanie jaki? Czy to jakiś ustalony % od wartości
    > mieszkania (które powtarzam było wycenione).

    % od wartości sprzedaży, z prawem US do "korekty wyceny do ceny rynkowej".
    Poprzednia wartość nie ma znaczenia - liczy się ile jest warte DZIŚ.

    > Czy być może jest to sprawa indywidualna dla każdego przypadku?
    > Słyszałem że trochę się pozmieniało w prawie, w przepisach stąd moje
    > pytanie.

    Pozmieniało się, ale dotyczy mieszkań *nabytych* od tego roku.
    Jak ktoś sprzedaje "stare" mieszkanie, znaczy sam je kupił lub dostał
    w darowiźnie przed 1.I/2007 to obowiązują go stare zasady - i kłopot
    z tym że trzeba szukać starych ustaw :)

    pzdr, Gotfryd


  • 3. Data: 2007-04-04 07:45:18
    Temat: Re: Nieruchomościowy zawrót głowy
    Od: "strzeli" <s...@w...vectranet.NOSPAMpl>

    > % od wartości sprzedaży, z prawem US do "korekty wyceny do ceny rynkowej".
    > Poprzednia wartość nie ma znaczenia - liczy się ile jest warte DZIŚ.

    Czyli jak chce sprzedac to przysylaja mi rzeczoznawce z US tak???
    A %? Jaki to jest % możesz podać konkretną wartość?


    > Pozmieniało się, ale dotyczy mieszkań *nabytych* od tego roku.
    > Jak ktoś sprzedaje "stare" mieszkanie, znaczy sam je kupił lub dostał
    > w darowiźnie przed 1.I/2007 to obowiązują go stare zasady - i kłopot
    > z tym że trzeba szukać starych ustaw :)


    To chociaż tyle, mam nadzieje ze "stare zasady" będą mi sprzyjały ;-)
    --

    z poważaniem
    Łukasz



  • 4. Data: 2007-04-04 08:46:12
    Temat: Re: Nieruchomościowy zawrót głowy
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 4 Apr 2007, strzeli wrote:

    >> % od wartości sprzedaży, z prawem US do "korekty wyceny do ceny rynkowej".
    >> Poprzednia wartość nie ma znaczenia - liczy się ile jest warte DZIŚ.
    >
    > Czyli jak chce sprzedac to przysylaja mi rzeczoznawce z US tak???

    Nie. Rzeczoznawcę poślą, jak uznają że cena jest zaniżona i podatnik
    po wezwaniu mówi że on się nie zgadza na dobrowolne podniesienie
    wyceny.

    > A %? Jaki to jest % możesz podać konkretną wartość?

    O ile pamiętam - 10%
    10% wartości sprzedaży!
    Raczej może się opłacić poczekać do końca 5 lat (liczonych od końca
    czegoś tam, żeby ktoś nie myślał sobie że 5 lat od dnia sprzedaży!)

    pzdr, Gotfryd


  • 5. Data: 2007-04-04 09:35:06
    Temat: Re: Nieruchomościowy zawrót głowy
    Od: "strzeli" <s...@w...vectranet.NOSPAMpl>

    > O ile pamiętam - 10%
    > 10% wartości sprzedaży!

    To jest mieszkanie w starym budownictwie na "zadu***";-) Jego wartosc jest
    niska, ale wycene robil czlowiek z urzedu miasta ( bo od jego wyceny byla
    pobierana kasa za wykup mieszkania).

    > Raczej może się opłacić poczekać do końca 5 lat (liczonych od końca
    > czegoś tam, żeby ktoś nie myślał sobie że 5 lat od dnia sprzedaży!)

    Z tego co mi ludzki rozum podpowiada no to 5 lat od momentu zakupu
    mieszkania na wlasnosc nie? Zreszta zakup + darowizna miała miejsce w tym
    samym miesiącu...;-)
    No i wszystko odbyło się w sierpniu 2003 roku,
    Tak więc musze aby zaoszczedzic czekac do sierpnia 2008 , prawda?

    A powiedz mi Gotfryd bo widze że jesteś w temacie, gdzie mogę sie dowiedziec
    jak wyglada sprawa z zamiana i czekaniem? Jaka intytucja mi ma obowiazek
    udzielic takiej odpowiedzi? Do kogo mam przedzwonic?
    Obecnie najblizsza mojemu sercu jest sytuacja taka:

    Zamieniam moje mieszkanie własnosciowe o ktorym mowa wyzej(od 3,5 roku moje)
    Na mieszkanie SPÓŁDZIELCZE (które jest przeważnie zadłużone na ok 10tysięcy)
    Spłacam zadłużenie lokatora z którym robię wymianę, płacę mu niedużą
    "odprawę"
    I tym samym z własnościowego 39m2 na zadu*** , mieszkam w spółdzielczym
    mieszkanku ok 55m2 z wysokim standardem itd.

    Czy w takiej sytuacji (gdy po czesci ide na reke spoldzielni mieszkaniowej
    splacajac zadluzenie kogos) tez musze placic 10% podatku ? ( no w zasadzie
    to pozbywam sie mieszkania, wiec rozum mowi ze tak..) Ale moze jest inaczej?
    Moze ktos jest specem w tej dziedzinie i mi odpowie?
    Ew. prosze o informacje gdzie mam przedzwonic...
    Dziekuje.

    --

    z poważaniem
    Łukasz



  • 6. Data: 2007-04-04 14:24:18
    Temat: Re: Nieruchomościowy zawrót głowy
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 4 Apr 2007, strzeli wrote:

    >> Raczej może się opłacić poczekać do końca 5 lat (liczonych od końca
    >> czegoś tam, żeby ktoś nie myślał sobie że 5 lat od dnia sprzedaży!)
    >
    > Z tego co mi ludzki rozum podpowiada no to 5 lat od momentu zakupu
    > mieszkania na wlasnosc nie?

    Nie.
    W przepisach są niestety często haczyki typu "5 lat od końca roku
    w którym miało miejsce zdarzenie" albo "5 lat od końca roku w którym
    miał być zapłacony podatek" (co efektywnie powoduje że to jest 6 lat
    a nie 5) i trzeba zajrzec (do przepisu) żeby się nie przejechać.

    > Tak więc musze aby zaoszczedzic czekac do sierpnia 2008 , prawda?

    Pisząc z głowy czyli z niczego, powiem że było to chyba tak iż
    trzeba by czekać do stycznia 2009.

    > A powiedz mi Gotfryd bo widze że jesteś w temacie,

    A nie do końca :) - po prostu ustawę czasami czytam :] (spróbuj,
    to będziesz wiedzieć dlaczego uśmiech się kwadratowy robi).

    > gdzie mogę sie dowiedziec
    > jak wyglada sprawa z zamiana i czekaniem? Jaka intytucja mi ma obowiazek
    > udzielic takiej odpowiedzi?

    Doradca podatkowy!
    US ma ew. obowiązek udzielić wiążącej odpowiedzi na pytanie, ale tylko
    takie w którym się opisze dokładnie co chce się zrobić. I US nie napisze
    że "można jednak zrobić inaczej i zapłacić mniejszy podatek", bo nie
    od tego jest :]

    > Do kogo mam przedzwonic?

    Inne niż pisemne informacje trzeba kilka razy sprawdzić :]
    Bo w archiwach znajdziesz, jakie ciekawostki zdarzało się wyjaśniać
    uzędnikom ustnie :>

    > Obecnie najblizsza mojemu sercu jest sytuacja taka:
    >
    > Zamieniam moje mieszkanie własnosciowe o ktorym mowa wyzej(od 3,5 roku moje)
    > Na mieszkanie SPÓŁDZIELCZE (które jest przeważnie zadłużone na ok 10tysięcy)

    Nie mam konceptu jak to wyglądało. Spróbuj znaleźć zeszłoroczne przepisy
    i poczytać :(

    > Czy w takiej sytuacji (gdy po czesci ide na reke spoldzielni mieszkaniowej
    > splacajac zadluzenie kogos) tez musze placic 10% podatku ? ( no w zasadzie
    > to pozbywam sie mieszkania, wiec rozum mowi ze tak..) Ale moze jest inaczej?

    Inaczej jest o tyle, ze w ustawie były zwolnienia pod warunkiem że to co
    dostało się przy sprzedaży mieszkania "włoży się" w kolejne mieszkanie.
    WYDAJE MI SIĘ że było również coś o zamianie, bo byłoby to logiczne.
    Ale głowy to bym nie dał!

    pzdr, Gotfryd

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1