Witam,

Chciałbym kupić i rozliczać "na firmę" drugą komórkę.
Mam 1-os DG, KPiR, VAT. Usługi różne. Pracowników nie mam.

Mam takie wytłumaczenie w razie czego:
z drugiej komórki jest darmowe, nielimitowane
dzwonienie DO MNIE (na pierwszą komórkę), więc
drugiej komórki użyczam czasem swoim klientom,
aby mieli ze mną wygodny kontakt w czasie realizacji
zlecenia.
Tak więc cały koszt to byłby abonement (~50 zł/mies.).

Ujdzie takie tłumaczenie?
Czy się zaraz okaże, że takie "użyczenie" telefonu klientowi
jest zabronione bez specjalnych skomplikowanych i bezsensownych
umów użyczenia czy coś takiego?

Dzięki,

latet

do góry

Dnia Wed, 27 Jun 2007 10:59:51 +0200, latet napisał(a):

> Chciałbym kupić i rozliczać "na firmę" drugą komórkę.
> Mam 1-os DG, KPiR, VAT. Usługi różne. Pracowników nie mam.
>
> Mam takie wytłumaczenie w razie czego:
> z drugiej komórki jest darmowe, nielimitowane
> dzwonienie DO MNIE (na pierwszą komórkę), więc
> drugiej komórki użyczam czasem swoim klientom,
> aby mieli ze mną wygodny kontakt w czasie realizacji
> zlecenia.
> Tak więc cały koszt to byłby abonement (~50 zł/mies.).
>
> Ujdzie takie tłumaczenie?
> Czy się zaraz okaże, że takie "użyczenie" telefonu klientowi
> jest zabronione bez specjalnych skomplikowanych i bezsensownych
> umów użyczenia czy coś takiego?

Bardzo kiepski pomysł. Niemal każdy urząd skarbowy będzie to próbował
opadatkować tak jak inne bezpłatne świadczenia. Jeśli takie
udostępnienie telefonu zapiszesz w pisemnej umowie z klientem to zapewne
przed którymś kolejnym sądem uda ci się wybronić, ale stracisz kupę czasu
i pieniędzy.
Jeśli telefony są w dwu róznych sieciach lub różnych taryfach, to raczej
używałbym argumentu, że część rozmów taniej wychodzi z jednego a część z
drugiego. I pytanie: gdzie będą te telefony w trakcie trwania kontroli?

do góry

> Jeśli telefony są w dwu róznych sieciach lub różnych taryfach, to raczej
> używałbym argumentu, że część rozmów taniej wychodzi z jednego a część z
> drugiego.

OK. Wprawdzie będą w jednej sieci, ale mogę podobnie argumentować,
że jeden z nich (nowy) ma możliwość dzwonienia za darmo
na klika numerów, a stary nie, więc dzięki nowemu obniżam koszty
(czyli zwiększam podatek).

> I pytanie: gdzie będą te telefony w trakcie trwania kontroli?

Nigdy nie miałem kontroli, ale nie wyobrażam sobie, aby
miała wpaść niezapowiedziana nad ranem. Siedzibę firmy
mam w domu, gdzie mnie zwykle nie ma przez większość dnia
(a jesli jestem to i tak nie otwieram niezapowiedzianym gosciom)
więc jesli się nie zapowiedzą kulturalnie 3 dni wczesniej
to i tak pocałują klamkę.

Swoją drogą - zastanawiam sie też nad wciągnięciem
drugiego samochodu "na firmę" - i dziwiło mnie, ze tutaj
większosc osób, które pytałem, radziło "śmiało, śmiało",
a z telefonem jakoś radzą ostrożniej.

latet

do góry

jureq napisał(a):

> Bardzo kiepski pomysł. Niemal każdy urząd skarbowy będzie to próbował
> opadatkować tak jak inne bezpłatne świadczenia. Jeśli takie
> udostępnienie telefonu zapiszesz w pisemnej umowie z klientem to zapewne
> przed którymś kolejnym sądem uda ci się wybronić, ale stracisz kupę czasu
> i pieniędzy.
> Jeśli telefony są w dwu róznych sieciach lub różnych taryfach, to raczej
> używałbym argumentu, że część rozmów taniej wychodzi z jednego a część z
> drugiego. I pytanie: gdzie będą te telefony w trakcie trwania kontroli?

Czy to znaczy, że jeśli o 6 rano zapuka kontrola, to wszystkie
środki trwałe mają być w "lokalu", pomimo tego, że właśnie jestem
na drugim końcu Polski, razem z tymi środkami?

A co w przypadku "wirtualnych biur", jakie przecież można kupić,
gdzie firma tak naprawdę ma tylko adres?

Stach

do góry

Użytkownik "latet" <s...@x...pl> napisał w wiadomości
news:f5t8s6$12o$1@inews.gazeta.pl...

> Chciałbym kupić i rozliczać "na firmę" drugą komórkę.
> Mam 1-os DG, KPiR, VAT. Usługi różne. Pracowników nie mam.

Ja tez mam 1-os bez pracownikow i mam 2 komorki, jakos nie przygotowuje sie
ze specjalnym tlumaczeniem, po prostu mam dwie i tyle, w koncu zawsze jedna
moze Ci sie rozladowac czy tez zepsuc, a zanim trafisz do serwisu to co masz
nie miec komorki? Nawet jesli to ta sama siec, to po prostu rozszerzasz
klientom dostep do firmy o 2 nr. telefonu komorkowego. A jesli okaze sie np.
nagle ze chcesz przyjac pracownika to lepiej byc przygotowanym i dac mu
komorke niz dopiero wtedy sie tym zajmowac. Wymowek, ktore przychodza do
glowy jest wiele i poki nie ma jakiejs specjalnej ustawy, ktora mowi
dokladnie ze na jedna osobe moze przypadac tylko jedna komorka to nikt nic
nie moze zarzucic.

U mnie kontroli nie bylo do tej pory, u tesciow w firmie sa 2 os prowadzace
dzialalnosc, dwojka stalych pracownikow, a telefonow maja chyba z 7
(oczywiscie tylko 2 z nich sa zawsze przy wlascicielach, reszta to telefony
dzieci, zieciow, ciotki i takich tam), z racji wrednej sasiadki, ktorej nie
chca przyjac do pracy kontrole maja murowane ze 2 razy w roku i poki co nikt
sie nie czepial o telefony.

--
pozdr,
ewka

do góry

> U mnie kontroli nie bylo do tej pory, u tesciow w firmie sa 2 os
> prowadzace dzialalnosc, dwojka stalych pracownikow, a telefonow maja chyba
> z 7 (oczywiscie tylko 2 z nich sa zawsze przy wlascicielach, reszta to
> telefony dzieci, zieciow, ciotki i takich tam), z racji wrednej sasiadki,
> ktorej nie chca przyjac do pracy kontrole maja murowane ze 2 razy w roku i
> poki co nikt sie nie czepial o telefony.


Ciekawe czy tak wyrozumiali są tez w sprawie samochodów.
Mój wlasny ojciec ma 2 samochody w 1-os firmie, ale jeden
to zwykly osobowy Lanos, a drugi dostawczy peżot Partner.
Jakieś tam kontrole miał, ale chyba niezbyt wnikliwe.

latet

do góry

Użytkownik "latet" <s...@x...pl> napisał w wiadomości
news:f5td1t$khk$1@inews.gazeta.pl...
>> U mnie kontroli nie bylo do tej pory, u tesciow w firmie sa 2 os
>> prowadzace dzialalnosc, dwojka stalych pracownikow, a telefonow maja
>> chyba z 7 (oczywiscie tylko 2 z nich sa zawsze przy wlascicielach, reszta
>> to telefony dzieci, zieciow, ciotki i takich tam), z racji wrednej
>> sasiadki, ktorej nie chca przyjac do pracy kontrole maja murowane ze 2
>> razy w roku i poki co nikt sie nie czepial o telefony.
>
> Ciekawe czy tak wyrozumiali są tez w sprawie samochodów.
> Mój wlasny ojciec ma 2 samochody w 1-os firmie, ale jeden
> to zwykly osobowy Lanos, a drugi dostawczy peżot Partner.
> Jakieś tam kontrole miał, ale chyba niezbyt wnikliwe.

Ale czemu nie mialby miec 2? Wszystko mozna co sie da jakos sensownie
wytlumaczyc. Ja na razie korzystam z prywatnego samochodu, ale jak sie
troche "odkuje" to mam w planach kupic najpierw cos malego ciezarowego moze
ford transit connect, a kiedys w przyszlosci jak przyjdzie czas na wymiane
osobowego (aktualnie prywatnego) to tez zakupie na firme. Ja np. handluje
urzadzeniami, ktore maja i mniejszie i wieksze gabaryty, i potrzebny mi na
pewno tez wiekszy samochod, ale nie zawsze jezdzi sie z duzymi urzadzeniami,
a czasem jedzie sie do klienta tylko na rozmowy handlowe. Jesli to dobry
duzy klient to dobrze tu spojrzec na marketing i jakby nie bylo samochodem
reprezentacyjnym polciezarowka z pewnoscia nie jest ;) Tak samo jak jedzie
sie na prezentacje mniejszego urzadzenia, ktore wejdzie jakos do osobowki to
po co tar4gac polciezarowke i wiecej spalic? Niby docelowo sama pracowac nie
bede, ale nawet gdyby to wydaje mi sie ze jest to sensowne wytlumaczenie.
Grunt to zeby miec z czego te auta kupic, badz z czego splacac.

--
pozdr,
ewka

do góry

Osobnik posiadający mail s...@x...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:


>> U mnie kontroli nie bylo do tej pory, u tesciow w firmie sa 2 os
>> prowadzace dzialalnosc, dwojka stalych pracownikow, a telefonow maja
>> chyba z 7 (oczywiscie tylko 2 z nich sa zawsze przy wlascicielach,
>> reszta to telefony dzieci, zieciow, ciotki i takich tam), z racji
>> wrednej sasiadki, ktorej nie chca przyjac do pracy kontrole maja
>> murowane ze 2 razy w roku i poki co nikt sie nie czepial o telefony.
>
> Ciekawe czy tak wyrozumiali są tez w sprawie samochodów.
> Mój wlasny ojciec ma 2 samochody w 1-os firmie, ale jeden
> to zwykly osobowy Lanos, a drugi dostawczy peżot Partner.
> Jakieś tam kontrole miał, ale chyba niezbyt wnikliwe.
>
a ja znam firme która ma 4 auta w 1 osobowej DG i co ciekawe na legalu -
znaczy nie sa to machlojki a rzeczywiscie gosc ma 4 auta.
Zwyczajnie:
- jedno juz wogóle nie jezdzi, bo jest nieekonomiczne, ale przy sprzedazy
kosztowałoby tak mało, ze lepiej na wszelki wypadk zostawic
- drugie i trzecie na zmiane sa wykorzystywane w zaleznosci od potrzeb
- czwarte jest kupione przyszłosciowo. :)))

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"To są cycki szczęścia (.)(.) prześlij je do trzech osób w przeciągu
1 godziny inaczej nie będziesz miał w nowym roku SEXU!!!"

do góry

Osobnik posiadający mail s...@x...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:


> Witam,
>
> Chciałbym kupić i rozliczać "na firmę" drugą komórkę.
> Mam 1-os DG, KPiR, VAT. Usługi różne. Pracowników nie mam.
>
> Mam takie wytłumaczenie w razie czego:
> z drugiej komórki jest darmowe, nielimitowane
> dzwonienie DO MNIE (na pierwszą komórkę), więc
> drugiej komórki użyczam czasem swoim klientom,
> aby mieli ze mną wygodny kontakt w czasie realizacji
> zlecenia.
> Tak więc cały koszt to byłby abonement (~50 zł/mies.).
>
> Ujdzie takie tłumaczenie?
> Czy się zaraz okaże, że takie "użyczenie" telefonu klientowi
> jest zabronione bez specjalnych skomplikowanych i bezsensownych
> umów użyczenia czy coś takiego?

ja tam bym powiedział, ze dobrym klientom podaje jeden numer, a tym gorszym
inny. I koniec. Nie podoba sie - to prosze prowadzic DG za mnie i wplacac
mi równowartosc miesiecznych zysków do 5 kazdego miesiaca. :)

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Oziębłość stosunków między ludźmi powstaje wskutek tarć
między nimi. I cóż ty na to fizyko???

do góry

latet pisze:

> więc jesli się nie zapowiedzą kulturalnie 3 dni wczesniej
> to i tak pocałują klamkę.

witam

No właśnie jak to jest z kontrolą, gdy siedzibą jest mieszkanie prywatne?
Musi być zapowiedziana?
Co jak nie ma mnie w domu?
pozdr.
mk

do góry