-
1. Data: 2006-11-18 09:23:58
Temat: DG i pomagający malzonek
Od: "Klapuch :-)" <k...@o...-p-l>
Witam,
Jak mozna "wykorzystac" malzonka do pomocy w DG tak,
aby ZUS nie uznal to jako zatrudnienie?
Np. Co kilka dni pakowanie kilku paczek albo np. prowadzenie
dokumentacji.
Czy np. umowa wolontariatu rozwiąże ten problem?
pozdrawiam
Mariusz
-------------------------
//(\ /)\\ Klapuch
(/: ' ' :\) gg: 3736633
^.---.^
: '._.' : "Wypowiedzieli wojnę biedzie i bieda wygrała."
-
2. Data: 2006-11-19 19:32:56
Temat: Re: DG i pomagający malzonek
Od: "siliana" <t...@o...pl>
Użytkownik "Klapuch :-)" <k...@o...-p-l> napisał w wiadomości
news:vljtl2pihldi1hnojjk821a5j5o924tiuv@4ax.com...
> Witam,
> Jak mozna "wykorzystac" malzonka do pomocy w DG tak,
> aby ZUS nie uznal to jako zatrudnienie?
> Np. Co kilka dni pakowanie kilku paczek albo np. prowadzenie
> dokumentacji.
> Czy np. umowa wolontariatu rozwiąże ten problem?
tez mnie to interesuje. a pelnomocnictwo do dzialania w imieniu firmy?
-
3. Data: 2006-11-19 22:41:05
Temat: Re: DG i pomagający malzonek
Od: "Klapuch :-)" <k...@o...-p-l>
Dnia tego, podwoje nieba się rozwarły i głos "siliana"
<t...@o...pl> grzmiąc na głowami przerażonych istot
przekazał ku Ziemi tę wiadomość:
>
>tez mnie to interesuje. a pelnomocnictwo do dzialania w imieniu firmy?
>
Pełnomocnik, przynajmniej tak mi powiedzieli w zusie
reprezentuje firmę przed np. urzędem skarbowym
i nie jest to wystarczająca funkcja, aby płacić za niego
składki ZUS.
A czy nikt nie wie jak to jest z tym wolontariatem?
Albo jakiś pomysł?
pozdrawiam
Mariusz
-------------------------
//(\ /)\\ Klapuch
(/: ' ' :\) gg: 3736633
^.---.^
: '._.' : "Wypowiedzieli wojnę biedzie i bieda wygrała."
-
4. Data: 2006-11-20 22:20:58
Temat: Re: DG i pomagajšcy malzonek
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 18 Nov 2006, Klapuch :-) wrote:
> Witam,
> Jak mozna "wykorzystac" malzonka do pomocy w DG tak,
> aby ZUS nie uznal to jako zatrudnienie?
Ja wKwestiiFormalnej: ZUS raczej zaatakuje nie zatrudnienie,
ale "osobę współpracującą".
Oczywiście też wyprowadzając cios w wysokość składki :), tyle że
w innej wysokości, tak jak prowadzącego DG, a NIE pracownika,
tak że wysokość składek może wyjść wyższa lub niższa od "pracowniczych"
zależnie od wysokości wynagrodzenia.
BTW: masz świadomość że "praca małżonka" nie jest kosztem, co skutkuje
efektywnie podwójnym opodatkowaniem?
> Czy np. umowa wolontariatu rozwiąże ten problem?
Wolontariat?
Dla DG?
Hm... pomijając wszystko inne, to oczywiście trzeba doliczyć do
przychodów DG "równoważność wynagrodzenia", prawda?
Z tytułu istnienia powiązania podmiotow oczywiście w wysokości
najdroższego fachowca w danej kategorii którego da się znaleźć
w okolicy celem udowodnienia podatnikowi że nie ma pojęcia jakie
są "ceny rynkowe".
Wykaz algorytmów "wyceny" jest w obu ustawach (VAT i PDoOF).
Ale spodziewałbym się raczej "podważenia stanu faktycznego" :)
pzdr, Gotfryd
-
5. Data: 2006-11-21 10:51:27
Temat: Re: DG i pomagajcy malzonek
Od: "Klapuch :-)" <k...@o...-p-l>
Dnia tego, podwoje nieba się rozwarły i głos Gotfryd Smolik news
<s...@s...com.pl> grzmiąc na głowami przerażonych istot
przekazał ku Ziemi tę wiadomość:
> Ja wKwestiiFormalnej: ZUS raczej zaatakuje nie zatrudnienie,
>ale "osobę współpracującą".
Wlasnie to chcialem powiedziec :)
>BTW: masz świadomość że "praca małżonka" nie jest kosztem, co skutkuje
>efektywnie podwójnym opodatkowaniem?
Sek w tym, ze ja wcale nie powiedzialem, ze bede mu placic
wynagrodzenie.
Pomaga mi, albo nie, z dobrej woli i czasem pomoze, a czasem nie.
A o kosztach wiem.
> Wolontariat?
> Dla DG?
> Hm... pomijając wszystko inne, to oczywiście trzeba doliczyć do
>przychodów DG "równoważność wynagrodzenia", prawda?
> Z tytułu istnienia powiązania podmiotow oczywiście w wysokości
>najdroższego fachowca w danej kategorii którego da się znaleźć
>w okolicy celem udowodnienia podatnikowi że nie ma pojęcia jakie
>są "ceny rynkowe".
> Wykaz algorytmów "wyceny" jest w obu ustawach (VAT i PDoOF).
> Ale spodziewałbym się raczej "podważenia stanu faktycznego" :)
Zawile to jakies. Przeciez jak ktos ma chwile czasu i chce cos mi
pomoc bo zawsze mu sie podobalo np. pakowanie paczek, a nie chce
zarabiac to co? Osoba pomagająca, nawet raz w tygodniu staje sie
pracownikiem lub osoba wspolpracujaca? I czyni to z dobrej woli?
Przesuwajac granice do absurdu - przyjdzie sasiad (babcia, dziecko) i
pomoze mi zniesc paczki do samochodu, bo akurat mi sie rozsypaly na
schodach - tez mi pomaga w dzialalnosci i musze go zarejestrowac w
ZUS'ie?
I obawiam sie, ze odpowiedz moze byc twierdzaca...
pozdrawiam
Mariusz
-------------------------
//(\ /)\\ Klapuch
(/: ' ' :\) gg: 3736633
^.---.^
: '._.' : "Wypowiedzieli wojnę biedzie i bieda wygrała."
-
6. Data: 2006-11-21 15:26:16
Temat: Re: DG i pomagajcy malzonek
Od: Artur <s...@r...pbz>
Dnia Tue, 21 Nov 2006 11:51:27 +0100, Klapuch :-) napisał(a):
> Zawile to jakies. Przeciez jak ktos ma chwile czasu i chce cos mi
> pomoc bo zawsze mu sie podobalo np. pakowanie paczek, a nie chce
> zarabiac to co?
Hmmm ... ;)
Np. wg KP nie można się zrzec wynagrodzenia za pracę.
Np. wg prawa podatkowego, taka "pomoc" może okazać się dla Ciebie
przychodem - a to jak wiadomo należy opodatkować ...
> Osoba pomagająca, nawet raz w tygodniu staje sie pracownikiem lub
> osoba wspolpracujaca?
W rzeczy samej.
> I czyni to z dobrej woli?
Nie - z mocy ustawy :)
> Przesuwajac granice do absurdu - przyjdzie sasiad (babcia, dziecko) i
> pomoze mi zniesc paczki do samochodu, bo akurat mi sie rozsypaly na
> schodach - tez mi pomaga w dzialalnosci i musze go zarejestrowac w
> ZUS'ie?
No dla tego przykładu "wyślij" swoją połowicę z pismem do USu - i należeć
się będzie z tego tytułu podatek do odprowadzenia bo uzyskałeś tym sposobem
... "przychód" ;))
> I obawiam sie, ze odpowiedz moze byc twierdzaca...
Oczywiście nie każda pomoc będzie tak traktowana, ale jednak są"niuanse" ;)
--
DFI Lanparty UT Ultra-D | AMD64 3200+ 2000@2650MHz (1.55V+104% 10x265)
Patriot XBLK+ 2x512MB CL2-3-3-5 1T (265MHz) | LITE-ON DVDRW SOHW-1673S
MSI NX 7800GT 400/1000@485/1170 - 256MB DDR3 256bit | PCI-E x16
ST3160827AS - Barracuda 7200.7 SATA NCQ 160827 - S-ATA150 - 160GB
-
7. Data: 2006-11-21 17:14:00
Temat: Re: DG i pomagajcy malzonek
Od: "Klapuch :-)" <k...@o...-p-l>
Dnia tego, podwoje nieba się rozwarły i głos Artur
<s...@r...pbz> grzmiąc na głowami przerażonych istot
przekazał ku Ziemi tę wiadomość:
>No dla tego przykładu "wyślij" swoją połowicę z pismem do USu - i należeć
>się będzie z tego tytułu podatek do odprowadzenia bo uzyskałeś tym sposobem
>... "przychód" ;))
Ale jest reprezentant firmy, który może być upoważniony do kontaktu z
US i wtedy nie płaci się za niego ZUS'u ani, jak domniemywam,
podatków,
wiec przynajmniej mogę wysłać "połowicę" do US
Dziwne to jest. Znowu przesuwając granicę do absurdu
(wiem, czepiam się) jeśli w kiosku warzywnym stojąc w kolejce
sam sobie wybiorę warzywa to też wykonuję pracę sprzedawcy
to co - on też powinien odprowadzić podatek za mnie?
Tak czysto teoretycznie, oczywiście.
pozdrawiam
Mariusz
-------------------------
//(\ /)\\ Klapuch
(/: ' ' :\) gg: 3736633
^.---.^
: '._.' : "Wypowiedzieli wojnę biedzie i bieda wygrała."
-
8. Data: 2006-11-24 10:51:24
Temat: Re: DG i pomagajcy malzonek
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 21 Nov 2006, Klapuch :-) wrote:
> Zawile to jakies. Przeciez jak ktos ma chwile czasu i chce cos mi
> pomoc bo zawsze mu sie podobalo np. pakowanie paczek, a nie chce
> zarabiac to co?
...to nie płacąc mu wynagrodzenia uzyskujesz przychód.
Wątek w którym "zaatakowano" tak podatnika przypadkiem masz obok.
Przepis jest jasny: jak ktoś Ci coś za darmo ZROBI, to trzeba
wycenić "wartość rynkową" i doliczyć do opodatkowania.
Paranoja? A to nie mój wymysł.
I zeby jasność była: jak ktoś Ci coś DA, to mamy darowiznę i do
1000zł (bodaj na 5 lat, nie pamiętam) jest darowizna zwolniona
z opodatkowania.
Więc jak ktoś OBIECA zdjęcia znajomym z imprezy to przechlapane,
bo podatek się nalezy :>
Ale jak zrobi zdjęcia i ni stąd ni zowąd je im DA (bez wcześniejszego
obiecywania), to jest darowizna i podatku nie ma bo do 1000 zł daleko :>
> Osoba pomagająca, nawet raz w tygodniu staje sie
> pracownikiem
Niekoniecznie. Znaczy jak nie podpada pod "osobę współpracującą".
> lub osoba wspolpracujaca?
A to już "koniecznie".
Ktoś na bieżące emerytury musi zarobić...
> I czyni to z dobrej woli?
>
> Przesuwajac granice do absurdu - przyjdzie sasiad (babcia, dziecko) i
> pomoze mi zniesc paczki do samochodu, bo akurat mi sie rozsypaly na
> schodach - tez mi pomaga w dzialalnosci i musze go zarejestrowac w
> ZUS'ie?
Jak sąsiad to nie, ale dochód trzeba policzyć :>
pzdr, Gotfryd
-
9. Data: 2006-11-24 11:21:10
Temat: Re: DG i pomagaj?cy malzonek
Od: "Klapuch :-)" <k...@o...-p-l>
Dnia tego, podwoje nieba się rozwarły i głos Gotfryd Smolik news
<s...@s...com.pl> grzmiąc na głowami przerażonych istot
przekazał ku Ziemi tę wiadomość:
>> lub osoba wspolpracujaca?
>
> A to już "koniecznie".
>pzdr, Gotfryd
Witaj
powoli dochodzi do mnie fakt, że jak się ktoś uprze
to KAZDY wspolmalzonek jest osoba wspolpracujaca.
Przeciez juz z litosci drzwi otworzy i pomoze przeniesc towar.
Pytanie tylko jak sie z tego wybronic.
zaraz poszukam tego drugiego watku, o ktorym mowisz
pozdrawiam
Mariusz
-------------------------
//(\ /)\\ Klapuch
(/: ' ' :\) gg: 3736633
^.---.^
: '._.' : "Wypowiedzieli wojnę biedzie i bieda wygrała."
-
10. Data: 2006-11-24 17:24:59
Temat: Re: DG i pomagaj?cy malzonek
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 24 Nov 2006, Klapuch :-) wrote:
> powoli dochodzi do mnie fakt, że jak się ktoś uprze
> to KAZDY wspolmalzonek jest osoba wspolpracujaca.
> Przeciez juz z litosci drzwi otworzy
Jak z litości i tylko drzwi, to już niekoniecznie: podstawą prawną
jest KRiO (Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy) :> bo czynności do których
ktoś jest zobowiązany przepisem niekoniecznie są "świadczeniem
o wartości rynkowej" (po polsku: zobowiązania alimentacyjnego nie
można sprzedać, więc "wartości rynkowej" nie ma).
Może to się wydawać śmieszne, ale ustawa o podatku dochodowym naprawdę
zawiera bezlitosny przepis że wszystkie przychody podlegają opodatkowaniu,
tyle że jest lista wyjątków. Być może w innych przepisach...
> i pomoze przeniesc towar.
A to już nie wiem :(
pzdr, Gotfryd