Witam,

Wyglada na to, że do firmy w ktorej do listopada
pracowalem na etacie, (a teraz wykonuje dla niej uslugi
jako osobna 1-os firma) - w najblizszych dniach zawitaja
smutni panowie z Panstwowej Inspekcji Pracy.
Wiemy, ze byl donos, wiemy kto doniósł i dlaczego.

Jak łatwo się domyślamy - PIP-a będzie próbować
doszukać się u nas nadużyć związanych z samozatrudnieniem.
(Obecnie na prawdziwym etatacie nie pracuje tam juz nikt).

Ciekawy jeststem jak dokladnie taka kontrola moze wygladac.
Czy oni wpadają jak policja, blokują drzwi, legitymują wszystkich,
i przesłuchują każdego osobno krzyżowym ogniem pytań,
czy może wygląda to jakoś spokojniej?

Jak się przygotować, zabezpieczyć, jak się bronić?
Jak odpierać zarzuty dotyczące samozatrunienia?

Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki :-)

Pozdrawiam,

Latet

do góry