Kiedy protestuje kilkuset pracowników jednej dużej firmy, jej losami
interesują się media i politycy. Ale kiedy w kraju upada kilka tysięcy
małych firm, nikt się tym nie przejmuje. Postanowiliśmy to zmienić - mówi
prezes Stowarzyszenia Poszkodowanych przez Administrację Państwową i ZUS
Andrzej Cieślik


- Urzędnicy, do których występowałem po raz pierwszy jako
przedstawiciel stowarzyszenia, nie mogli uwierzyć, że coś takiego
istnieje. Nawet w ministerstwach zaczęto nas poważnie traktować dopiero
po dostarczeniu dokumentu o rejestracji stowarzyszenia. Wiara we
wszechwładzę i moc aparatu skarbowego i ZUS jest tak wielka, że wielu
prominentnych urzędników tych instytucji przy pierwszym kontakcie ze
stowarzyszeniem nie mogło uwierzyć, że ktoś w resorcie chce z nami
rozmawiać - mówi Cieślik...


a tu link do całości.
http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_030127/e
konomia/ekonomia_a_5.
html
--
Jacek


"Jeśli ktoś ci mówi, że będzie lepiej, to wyślij go na drzewo"

Cytat z Urbana - proszę nie uważać ,że to mój autorytet

do góry